Wakacje, sandały i restauracje

Leżysz na plaży i odpoczywasz, bo masz wakacje. Nagle jednak okazuje się, że nie potrafisz żywić się promieniami słońca i powiewem wiatru. Chcesz jeść, ale czy można pójść zjeść będąc niedostatecznie ubranym?
Kevin Curtis
Facebook nie przestaje dostarczać mi tematów do rozważań – a to źli ludzie nie rozróżniają między botwinką a boćwiną, a to numerki na jajkach jakieś oszukane, a to truskawki za drogie, względnie za tanie, bo tyle się przy nich trzeba narobić. Jednak jeden z tematów mocno zwrócił moją uwagę. Człowiek wrzucił do internetu zdjęcie mężczyzny w sile wieku siedzącego w restauracji w sandałach. Zawrzało. Sandały, restauracja, gdzie kultura osobista, szacunek dla „Chefa” znikomy i kilka innych argumentów. Wiadomo, w sandałach nie idziesz dobrze zjeść. Pewnie nie obeszło by mnie to jakoś szczególnie, gdyby nie okoliczności w których to czytałam. 
Siedziałam sobie akurat przy stoliku w znanej i lubianej warszawskiej piekarni. Siedziałam, co ostatnio zdarza mi się rzadko, bo raczej biegam za naszym najmłodszym. Siedziałam więc w ogródku mając obok siebie wózek ze śpiącym dzieckiem. Przede mną i za mną przegryzali listkujące się rogaliki francuskie sami piękni i dobrze ubrani ludzie. Ja też byłam piękna i dobrze ubrana o 9 rano. Była 13. Popołudniu miałam już spodnie w plamach po mące ziemniaczanej, stopy nie do końca wymyte z błota, a moja koszulka była całkowicie wymazana musem marchwiowym połączonym z nonszalancko wtartym bobem. Dziecię zaś miało błoto we włosach, na anielskich licach i nogawkach. Wcześniej świetnie się razem bawiliśmy na zajęciach dla młodocianych do osiemnastki (liczonej w miesiącach). Wracając jednak dziecko padło w objęcia Morfeusza, a mnie dopadł wilczy głód. Mogłam oczywiście wciągnąć bułkę z piekarni i pożreć ją w parkowych krzakach, ale miałam ochotę na coś innego. Usiadłam spokojnie w ogródku, zamówiłam co chciałam i nie czułam ani przez moment, że psuję decorum.
Czy naprawdę idąc zjeść musimy się pindrzyć i stroić? Nie możemy po prostu pójść i zjeść? Rozumiem, że są takie miejsca w których obowiązują jakieś standardy i zwykle na stronie internetowej restauracji można to wyczytać – menu degustacyjne, obco brzmiące nazwy przystawek i zdjęcia pięknych wnętrz sugerują, że powinniśmy przyjść ubrani oczko wyżej niż na zakończenie roku szkolnego w klasie maturalnej. Ale czy do ogródka zwykłego bistro możemy po prostu przyjść ubrani normalnie? I czy naprawdę siedząc w knajpie nudzimy się tak bardzo, że cichaczem musimy pstrykać obcym ludziom zdjęcia i wrzucać je do internetów wstawiając im jednorożce zamiast twarzy? Ja rozumiem, że można nie czuć radości z jedzenia, kiedy musimy patrzeć w czyjś nagi tors. Rozumiem, że trudno znieść ludzi jedzących głośno i nie panujących do końca nad swoimi zwieraczami po obu stronach układu pokarmowego. Ale czy naprawdę człowiek w sandałach/crocsach/niedobranych szortach do polówki to takie zło? 
Zaczęły się wakacje i nawet zaliczając najlepszą przygodę życia pewnie zechce nam się jeść. Restauracje to miejsca publiczne i dobrze, kiedy wszyscy starają się dostosowywać do norm tam panujących. Ale na miłość boską – niech to jedzenie będzie na tyle dobre, żeby nam się chciało oceniać tylko to, co na talerzu, a nie tych, którzy spokojnie jedzą dwa stoliki dalej. 

Powiązane posty

Co zjeść w Białymstoku

Co zjeść w Białymstoku

Białystok to miasto naszego dzieciństwa i darzymy je szczególnym sentymentem. To przecież stolica babki i kiszki ziemniaczanej, orzeźwiającej buzy z kaszy jaglanej. To miejsce w którym ser koryciński jadło się zanim stał się hipsterskim wszędobylskim serem naszpikowanym ziołami prowansalskimi czy suszonymi pomidorami dla podbicia ceny. […]

Jak gotować i piec z amerykańskich przepisów?

Jak gotować i piec z amerykańskich przepisów?

Amerykańskie strony internetowe i blogi to niesamowita kopalnia kulinarnych inspiracji. Mieszkając w USA zauważyliśmy, że ich podstawowe produkty spożywcze są nieco inne niż polskie. Po powrocie próbowaliśmy odtwarzać nasze ulubione smaki, ale nie było to takie proste. Nasze rodzime produkty spożywcze zachowują się nieco inaczej. […]



1 komentarz “Wakacje, sandały i restauracje”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


page.php