Dwa nowe romanse na Netflix z jedzeniem w tle

Perfect Pairing, czyli Perfekcyjne Połączenie i Toscana to dwie nowości na Netflixie – jest trochę jedzenia, trochę wina, trochę miłości. Na co warto poświęcić 90 minut swego życia? Sprawdziłam!

Vince Valitutti/Netflix

Howdy, you wine lover!

Perfect Pairing to nieco płytka i nieskomplikowana komedia romantyczna. Emocje i iskierki skaczą między dystrybutorką wina z USA i pracownikiem gospodarstwa na terenie którego produkuje się najlepsze wino w Australii. Lola, którą gra Victoria Justice znana z młodzieżowego sit-comu Victorious, przyjeżdża do Australii chcąc przekonać właścicielkę winnicy, by to jej powierzyła dystrybucję swojego wina. Ta jest zupełnie niechętna nieopierzonej dwudziestokilkulatce. Lola, jak przystało na Amerykankę wyznającą zasadę „go big or go home”, postanawia zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel. Zaczyna pracować w gospodarstwie rolnym – przedstawiona jest jak klasyczna laska z wielkiego miasta, która do pasania owiec idzie w butach na obcasie i boi się pająków…

Gospodarstwem zarządza tajemniczy Max, którego gra Adam Demos, główny bohater serialu Sex Life. Max skrywa pewną tajemnicę. W międzyczasie, jest trochę wina i pięknych jego opisów. Jest też ogromnie dużo australijskiego angielskiego – jest uroczy i momentami dość przerysowany. Film nie wymaga szczególnego skupienia – gdybym miała porównać go do wina to jest niczym schłodzone prosecco w letnie popołudnie po dniu w pracy. Cieszysz się, że możesz odpocząć i się zrelaksować, ale nie oczekujesz wielkich fajerwerków. Uwaga! Jeśli masz nadzieję, że rola Adama Demosa będzie podobna do tej z Sex Life to się mocno zawiedziesz – aktor pozostaje w ubraniu przez 99% filmu.

źródło: Netflix

TOSCANA – kiedy Dania łączy się z Włochami

Jeśli chcesz zanurzyć się w historii z nieco większym bagażem emocjonalnym i ciutkę większym skomplikowaniem, a także bardzo życiowym happy endem na miarę Danii to polecam Toscanę. Gwiazdkowy i ambitny szef kuchni z Kopenhagi odziedzicza po ojcu restaurację i posiadłość w Toskanii. Z ojcem nie miał kontaktu od wielu lat. Postanawia sprzedać włoski spadek, a pieniądze zainwestować w nowe miejsce w Danii. Jedzie do Toskanii z zamiarem natychmiastowego pozbycia się wszystkiego, co wiąże go z ojcem. Na miejscu poznaje (a może po raz kolejny spotyka?) Sophię. Sophia jest Włoszką, w przeciwieństwie do innych nie jest miła. Za to trochę mówi po duńsku. I trochę po angielsku. Sophia nie wyobraża sobie życia poza posiadłością.

W filmie jest trochę romansu, ale tylko trochę. Jest też trochę rodzinnego dramatu, skomplikowanych relacji, duńskiego podejścia do szczęścia. W międzyczasie są piękne zdjęcia jedzenia, sporo emocji związanych z pochodzeniem produktu i znaczeniem producentów i lokalności. Film jest raczej spokojny, emocje nie są tak oczywiste jak w amerykańskich komediach romantycznych. Gdyby miała porównać go do jedzenia to jest jak dobra kolacja w Twojej ulubionej knajpie w której niby możesz się spodziewać smaków i technik, ale szef po raz kolejny zaskakuje cię jakimś niespodziewanym detalem i nieintuicyjnym finiszem.

Duńskie reakcje na Toscanę

Co mnie mocno zaskoczyło to duńskie reakcje na Toscanę. Głównego bohatera gra Anders Matthesens, który jest duńskim komikiem stand-uperem. W filmie gra człowieka, który stara się raczej ukryć emocje (poza klasycznym wybuchem złości, który kojarzymy z wielu filmów z szefami kuchni). Jego bohater nie ma sobie nic z komika… Duńczycy, którzy kojarzą go z ogromnym talentem komediowym uznają, że w produkcji Netflixa nie wykorzystano jego talentu. Niesamowite jest to czytać, kiedy nie zna się aktora z jego innych ról i jego twarz wzbudza żadnych skojarzeń. Dla ludzi z zewnątrz jest po prostu aktorem, który dobrze wcielił się w swoją rolę.

Jeśli jednak HBO to…

Na HBO dostępna jest pierwsza seria serialu Julia, który opowiada o Julii Child. Podobnie jak kiedyś Mad Men, Julia świetnie pokazuje czasy w których Child postanowiła promować gotowanie. Bardzo mnie ujmują jej dialogi z mężem, producentami, chęć osiągnięcia swego celu przy jednoczesnym łechtaniu ich ego. Ujmują to złe słowo – złoszczą mnie, bo zdaję sobie sprawę, że nawet dzisiaj niektóre kobiety nie mówią wprost o swoich pomysłach w obawie przed ego szefa czy kolegów… Julia to serial o społeczeństwie – jeśli macie cierpliwość do słuchania „jej” tonu głosu to polecam z dźwiękiem.


Powiązane posty

Policzki wołowe

Policzki wołowe

Policzki wołowe to, jak sama nazwa wskazuje, mięśnie policzkowe krowy. Są bardzo twarde i niezwykle chude. Na szczęście, długie pieczenie działa na ich korzyść i sprawia, że mięso staje się niezwykle delikatne i miękkie. Rozdziela się na takie małe niteczki i po prostu rozpływa się […]

Kocham Wino Fest – wygraj wejściówki!

Kocham Wino Fest – wygraj wejściówki!

Już 12 maja w Forcie Legionów w Warszawie odbędzie się Kocham Wino Fest – Festiwal Dobrego Smaku – impreza dla miłośników dobrego wina i dobrego jedzenia. Crust and Dust jest patronem medialnym tej imprezy i ma dla Was 5 podwójnych zaproszeń.  Podczas Festiwalu każdy będzie mógł spróbować ponad […]



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


page.php